Kiedy będę stary, włosy obsypią się srebrną mgłą.
Przystanę w ciszy wieczoru, wspomnienia uniosą mnie w przeszłość.
Popatrzę na zmęczone ręce, które życie brały za bary.
Były czasami puste, ale spełniały moje marzenia.
A kiedy będę stary, usiadę w dzień w ciszy drzew,
poczuję ich ciepło i moc.
Czas będzie mnie cisnoł jak stary płaszcz.
Uśmiechnę się lekko do wspomnień, bo wiem że mam mało czasu do życia.
Jestem już stary, ciało stąpiło w grze.
Ale serce wciąż młode mam, bo młodość w mej duszy gra.
Teraz gdy jestem stary, włosy mam obsypane srebrem,
czas płynie wolno.
PrzystanÄ™ w ciszy wieczoru, wspomnienia jak echo spokojnie wracajÄ… do mnie.
Patrzę na zmeczone ręce, które tyle w moje życie wniosły,
ale zawsze spełniały moje marzenia.
Siedzę w cieniu drzew, czuję ich ciepło i spokój.
Tak jak kiedyś gdy świat był pełen nadzieji i barw.
Uśmiecham się do życia które tyle mi dało,
choć może nie zawsze tego co chciałem.
Teraz gdy jestem stary, ciało stąpiło w grze,
lecz w sercu nadal mam młodość.
Moja dusza wie co znaczy żyć.